Trochę prehistorii
poprzednia strona

z ks. Zbigniewem Kanieckim rozmawia Katarzyna Owczarek




Z księdzem Zbigniewem Kanieckim spotykałam się wiele razy na spotkaniach duszpasterzy trzeźwości. Każda rozmowa była nasycona optymizmem i ogromnym zaufaniem Panu Bogu. Tym razem porozmawialiśmy o weselach bezalkoholowych. Diecezja płocka, z której ksiądz Zbigniew pochodzi, ma wieloletnie tradycje w tym zakresie.

K.O. Szukając pomysłodawców wprowadzania wesel bezalkoholowych w Polsce, dzięki pomocy archiwum Konferencji Episkopatu Polski dostałam tekst programu Wielkopostnej Akcji Trzeźwościowej z roku 1949 wydany przez dyrektora Caritasu, a skierowany do ks. bp. Zbigniewa Choromańskiego. Można w nim przeczytać następującą zachętę w rozdziale Akcja trzeźwości przez duchowieństwo i wśród duchowieństwa, punkt Nauki przedślubne: "Należy pouczać koniecznie nowożeńców, że dzieci poczęte w stanie podniecenia alkoholowego - choćby tylko jednego z rodziców - rodzą się na ogół z jakimś upośledzeniem, a niekiedy z kalectwem duchowym lub fizycznym. Można by też nowożeńców z okazji ślubu nakłaniać do wstąpienia w szeregi Bractwa Trzeźwości i w ten sposób zabezpieczać przyszłe rodziny przed skutkami pijaństwa, z wesel usunąć alkohol i te wszystkie nieszczęścia, jakie wódka ze sobą niesie w czasie weselnych zabaw". Ten tekst pokazuje, że Kościół w Polsce zajmował się trzeźwością bardzo szeroko już po wojnie.

Z.K. Już dużo wcześniej w Polsce było wielu wspaniałych działaczy trzeźwościowych, m.in. św. o. Honorat Koźmiński, bł. ks. Bronisław Markiewicz, bł. ks. Józef Czempiel, ks. Jan Kapica, ks. Jan Alojzy Ficek, o. Benignus Jan Sosnowski. Przed II wojną światową apostolstwo trzeźwości było prężne. Istniało wiele stowarzyszeń abstynenckich. Zaangażowani w tym apostolstwie byli świeccy oraz duchowni. W roku 1937 odbył się w Warszawie I Międzynarodowy Katolicki Kongres Przeciwalkoholowy pod patronatem kardynałów Aleksandra Kakowskiego i Augusta Hlonda.
W związku z wybuchem II wojny światowej prace apostolstwa trzeźwości, których ośrodkami były Warszawa i Poznań, zostały zniweczone. Okres II wojny światowej to czas, w którym wzrosło spożycie alkoholu, bowiem okupant płacił alkoholem. Po wojnie pojawił się problem nadużywania napojów alkoholowych związany m.in. z pędzeniem bimbru. Biskupi zwrócili uwagę na istnienie tego problemu już w 1946 roku. Projekt listu biskupów został przyjęty na konferencji na Jasnej Górze 10 września 1946 roku. Autorem projektu był Karol Radoński, biskup włocławski. Uwagi i poprawki do projektu wniósł kard. August Hlond. W komunikacie stwierdzono, że postanowiono "zwrócić ponownie społeczeństwu uwagę na groźne niebezpieczeństwo alkoholizmu, który, niestety, nadal wyrządza nieopisane szkody moralności i zdrowiu narodu". Konferencja odbyła się na Jasnej Górze 10 września, a dwa dni wcześniej dokonano aktu poświęcenia narodu Najświętszej Królowej Wszechświata i Jej Niepokalanemu Sercu. Na wniosek kard. Augusta Hlonda utworzono przy Centrali Caritas w Krakowie specjalny referat dla ruchu abstynenckiego.

K.O. Na tak przygotowanym gruncie mógł zatem powstać prawdopodobnie jedyny w Europie dokument episkopatu dotyczący trzeźwości. Jak wyglądały prace przygotowujące ten najważniejszy dokument promujący trzeźwość, w tym m.in. wesela bezalkoholowe?

Z.K. W 1953 roku kard. Stefan Wyszyński wydał Zarządzenie w sprawie walki o cnotę trzeźwości. Ten dokument przyczynił się do wzmożenia apostolstwa trzeźwości. Zobowiązywał on wszystkich duszpasterzy do włączenia się w tę akcję. Parę lat później kierownikiem referatu trzeźwości w Katowicach został ks. Franciszek Blachnicki, który wraz ze świeckimi współpracownikami przygotowywał materiały do kazań, nauk, referatów, wystaw, itp. Referat ten przyjął nazwę "Krucjata Wstrzemięźliwości" (1957-1960). Ks. Władysław Padacz, który był kierownikiem referatu trzeźwości w Warszawie, zaczął nawiązywać kontakty z kierownikami ruchu trzeźwościowego w innych diecezjach i dlatego akcja trzeźwościowa toczyła się w całym kraju w sposób wspólnie uzgodniony.
Po powrocie z internowania prymas Polski kard. Stefan Wyszyński ustanowił konsultę przy delegacie episkopatu, która miała pomagać w koordynacji prac trzeźwościowych w poszczególnych diecezjach. Dobrze rozwijający się ruch Krucjata Wstrzemięźliwości w Katowicach oraz wnioski ze wspólnych narad diecezjalnych referentów trzeźwości doprowadziły do wystąpienia bp. Piotra Dudzica na konferencji episkopatu ze spostrzeżeniami i wnioskami odnośnie apostolstwa trzeźwości. Owocem tych działań było uchwalenie 17 czerwca 1959 roku Wytycznych episkopatu dla kościelnej akcji trzeźwości.

K.O. Konferencja Episkopatu Polski w 1971 r. wprowadziła nowelizację tych wytycznych.

Z.K. Było to konieczne, gdyż większa część tego tekstu z 1959 r. o działalności trzeźwościowej w Polsce opierała się na pracy Krucjaty Wstrzemięźliwości, a ta została brutalnie rozwiązana przez służby bezpieczeństwa w roku 1960. Obecny tekst wytycznych zawiera nadal bardzo wiele wskazówek dotyczących pracy trzeźwościowej w diecezjach.

K.O. Odnoszę jednak wrażenie, że mało kto zagląda do tego cennego tekstu. Przygotowując ten numer do druku, wiele czasu spędziłam, telefonując do kurii w prawie wszystkich diecezjach i pytając o udzielanie błogosławieństw przez biskupa dla par organizujących wesele bez alkoholu. Miałam wrażenie, że nie jest to znana procedura. Średnio około 6 par w roku prosi o takie błogosławieństwo. Znając środowisko oazowe wiem, że takich wesel jest dużo więcej. Bardzo możliwe więc, że proboszczowie nie wiedzą, iż mogą o takie błogosławieństwo wystąpić - sami nowożeńcy tym bardziej. Przytaczam zatem fragment z Wytycznych, który do tego zachęca: "W wypadku urządzenia weselnego przyjęcia bez alkoholu, biskup ordynariusz prześle nowożeńcom swoje specjalne błogosławieństwo pasterskie". Pięknym zwyczajem zatem mógłby się stać prezent-niespodzianka od rodziny czy znajomych, którzy sami zainterweniują w kurii i pomogą takie błogosławieństwo otrzymać. Osobiście jeden raz udało mi się taką niespodziankę przygotować - powiem szczerze, że mina młodych oraz rodziny, kiedy tekst błogosławieństwa na mszy został odczytany, jest nie do opisania. Często bowiem rodzina nie zgadza się na to, by wesele urządzać bez alkoholu, dlatego taki tekst od samego biskupa ordynariusza bardzo podnosi rangę decyzji, jaką młodzi podjęli.




Eleuteria nr 97, 1/2014


początek strony