Krzyżu Chrystusa bądźże pochwalony...
poprzednia strona





Bogu dzięki udało nam się wznowić peregrynację krzyża Krucjaty. W minionych latach wiele diecezji doświadczyło dzięki temu wielu łask i wielkich dzieł Boga. Ostatnią diecezją, która gościła krzyż, była diecezja gdańska. Chcemy przypomnieć te wielkie chwile i zachęcić inne diecezje, które jak obecnie diecezja ełcka, mogą przeżyć ten łaskawy czas.

Z radością dziękujemy Panu Bogu i Niepokalanej Matce Kościoła za wielki dar spotkania z krzyżem Krucjaty Wyzwolenia Człowieka w archidiecezji gdańskiej. Już na samym początku doświadczyliśmy obfitości łask i obecności Niepokalanej w prowadzeniu nas ku wolności, do wyzwolenia z lęku i wszelkich słabości.
Otrzymaliśmy błogosławieństwo i akceptację księdza arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia i spotkaliśmy się z życzliwością i otwartością serc wszystkich księży proboszczów naszej diecezji. To Niepokalanej Matce Kościoła zawierzyliśmy nasze spotkania przy krzyżu Jej Syna, a naszego Pana i Zbawiciela.
Peregrynacja Krzyża Krucjaty Wyzwolenia Człowieka trwała od 15 września do 28 listopada 2008 r. Ikona odwiedziła 58 kościołów naszej archidiecezji, jak również dwa zgromadzenia zakonne - sióstr salezjanek i sióstr zmartwychwstanek w Rumi. Całe przedsięwzięcie czuwań i adoracji przy krzyżu Krucjaty było inicjatywą Ruchu Światło-Życie, w które włączyła się młodzież oazowa, rodziny Domowego Kościoła, jak i licznie zgromadzeni wierni oraz wspólnoty parafialne. Cały ten czas, jaki został nam ofiarowany przez Bożą Opatrzność, był kroczeniem z Maryją ku Chrystusowi, który poprzez krzyż uzdolnił nas do dążenia, abyśmy stawali się ludźmi wolnymi. Świadomie i odważnie stawaliśmy, jak Maryja, pod krzyżem Chrystusa, pragnąc swoją wolnością, umiejętnością rezygnacji z alkoholu, poświęcenia się dla innych, podjęcia chrześcijańskiego stylu życia służyć innym braciom, aby poprzez obumieranie razem z Nim zmartwychwstać dla chwały Ojca.
Widzimy jak wielkim darem Opatrzności Bożej na dzisiejsze czasy jest Krucjata Wyzwolenia Człowieka. Zadaniem jej członków jest służenie bliźniemu, głosząc Jezusa Chrystusa i jego zwycięską moc nad naszymi słabościami. Do takiej odwagi zachęcał nas błogosławiony Jan Paweł II w słowach "Nie lękajcie się". Prosił abyśmy stawali przy człowieku zniewolonym, który przeżywa swój ból i zagubienie, abyśmy podali mu rękę poprzez naszą abstynencję, świadectwo stylu życia i modlitwę.
Jesteśmy wdzięczni Panu Bogu za dany nam czas oraz wszystkim tym, którzy podjęli zobowiązania abstynenckie, jak również tym, którzy wspierali nas swoją modlitwą. Z wielką ufnością i nadzieją oczekiwać będziemy owoców Ducha Świętego z tych spotkań przy krzyżu i ze szczerą wdzięcznością będziemy wyśpiewywać Panu Bogu swoje Magnificat.
Danuta i Krzysztof Śramscy
Diakonia Krucjaty Wyzwolenia Człowieka archidiecezji gdańskiej

* * *

Gdy wspólnie z Danką i Krzysztofem - odpowiedzialnymi za diakonię Krucjaty Wyzwolenia Człowieka - przygotowywaliśmy się do rozpoczęcia peregrynacji krzyża, było w nas wiele niepewności i pytań: czy jesteśmy gotowi do przeprowadzenia tak szerokiej ewangelizacji?
Jesteśmy z tym dziełem związani od naszej młodości, wyrośliśmy w Ruchu Światło-Życie i naszym pragnieniem jest naturalne - poprzez świadectwo życia - promieniowanie nową kulturą, która obejmuje kulturę ładu, podstawowych odniesień, życia domowego, kulturę spotkania i słowa. W tym wszystkim mamy być sobie pomocni, twórczo wypracować swój własny chrześcijański styl życia, aby, będąc człowiekiem sumienia, podejmować odpowiedzialność za tych, którzy są blisko nas na co dzień.
Krzyż Krucjaty Wyzwolenia Człowieka wędruje po diecezjach Polski od 2001 roku. Jako pierwsza Boże natchnienie do adoracji krzyża odczytała diecezja bielsko-żywiecka. W naszej archidiecezji gdańskiej krzyż obecny był przez prawie trzy miesiące, odbyły się czuwania w 58 parafiach i dwóch zgromadzeniach zakonnych. Na Eucharystię i czuwania zapraszani byli wszyscy chętni i zainteresowani parafianie, całe rodziny i wspólnoty. Krzyż jest bramą i odpowiedzią na wiele naszych problemów i pytań. Ten znak wyzwolenia, peregrynujący po parafiach całej diecezji, wzywał nas do podjęcia modlitwy o wolność i poszukiwania wyzwolenia właśnie w krzyżu. Był też okazją do nawiązywania kontaktów indywidualnych, zapraszania do modlitwy, czuwania, wspólnego podejmowania dzieł Krucjaty Wyzwolenia Człowieka w naszej lokalnej społeczności.
W parafii pw. Niepokalanej Marii Panny Królowej Polski w Wejherowie, w której wzrastamy na co dzień, mieliśmy radość przyjmować ikonę 11 października 2008 r. W przygotowanie zaangażowali się wszyscy nasi kapłani, małżonkowie z kręgów Domowego Kościoła, młodzież z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży i Ruchu Światło-Życie. Całodzienne czuwanie gromadziło nie tylko ludzi związanych z Krucjatą i Ruchem Światło-Życie, ale (co było naszym zamiarem) licznie zaproszonych parafian. Podczas katechez słyszeliśmy, że Krucjata to nie tylko zobowiązanie do abstynencji od alkoholu, ale także zobowiązanie do konkretnego stylu życia, wolnego od lęku. To wybór z miłości - z miłości bliźniego i siebie samego. Ważnym elementem było spotkanie przy stole, podczas którego dzieliliśmy się świadectwem z różnych obszarów naszego życia osobistego, rodzinnego i społecznego. Dzień czuwania kończyliśmy modlitwą różańcową i wspólnie śpiewaną Liturgią Godzin. Kapłani błogosławili nam ikoną krzyża, udzielając jednocześnie mocy wszystkim, podejmującym postanowienia.
Trudno mówić o wymiernych owocach zaraz po zakończeniu peregrynacji, na to potrzeba czasu. Możemy powiedzieć, że zostało zasiane "ziarno", z którego, jeśli Pan Bóg da wzrost, rozwinie się wielkie dzieło. Naszym zadaniem jest trwanie na modlitwie, aby podejmujący wezwanie wytrwali na tej drodze, aby zawsze gotowi byli stać się dla drugich pomocną ręką, braterską, solidarną, która pomoże wydobyć się, powstać, ochronić godność. Wdzięczni Bogu i Niepokalanej za to dzieło i doświadczenie w naszej archidiecezji chcemy, jak uczył nas nasz założyciel, sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki, wyśpiewać Bogu Magnificat.
Aldona i Tadeusz Jasińscy
Domowy Kościół Ruchu Światło-Życie diecezji gdańskiej

* * *

Peregrynacja Krzyża Krucjaty Wyzwolenia Człowieka w ciągu 3 miesięcy objęła wszystkie wspólnoty Ruchu na terenie naszej archidiecezji. Co więcej, na modlitwie przy Krzyżu gromadzili się nie tylko ludzie związani z Krucjatą i Ruchem Światło-Życie, ale - co było naszym zamiarem - także wierni z 58 parafii i dwóch domów zakonnych. Jako moderator rodzin oazowych uważam, że peregrynacja przyczyniła się do zbudowania większej jedności wśród ludzi związanych z dziełem Krucjaty, do poznania się nawzajem, ponadto rozbudziła ducha wspólnej modlitwy.
Boże, daj dużo nowego zapału do podejmowania wyzwań w pięknym, choć niełatwym, dziele Krucjaty Wyzwolenia Człowieka.
Ks. Piotr Topolewski
Moderator Domowego Kościoła Ruchu Światło-Życie diecezji gdańskiej

* * *

Dnia 25 listopada 2008 roku Przedszkole i Szkołę Podstawową Sióstr Salezjanek w Rumi nawiedził krzyż Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. O godzinie 800 rano, w obecności całej wspólnoty wychowawczej, przywitaliśmy krzyż w kaplicy. Dzieci, wraz z siostrami salezjankami i całym gronem pedagogicznym, przychodziły modlić się pod krzyżem podczas całego dnia. Pieśnią i modlitwą wypraszały łaskę wolności dla siebie i swoich najbliższych. Również wielu rodziców znalazło w ciągu dnia czas na adorację tej szczególnej ikony krzyża.
Wieczorem o godzinie 1800 około 60 osób spotkało się na adoracji. Odpowiedzieli oni na zaproszenie sióstr salezjanek, a przede wszystkim na poruszenie i głos w głębi swoich serc. Spotkanie rozpoczął ks. Grzegorz Grubba, wyjaśniając znaczenie adoracji jako szczególnej modlitwy wychwalania Boga, wpatrywania się w Jego oblicze, oddawania czci i uwielbienia. Modlitwa była przeplatana pieśnią przy wtórze cytry. Odczytany został opis ikony krzyża Krucjaty, po którym świadectwo długoletniej przynależności do krucjaty złożyło małżeństwo rodziców dziecka z przedszkola - p. Maryla i Dariusz Ropelowie. Po świadectwie wiele osób włączyło się w dzieło Krucjaty, aby wesprzeć tych, którzy sobie sami już pomóc nie mogą.
Adoracja zakończyła się błogosławieństwem ikoną krzyża, którego ks. Grzegorz udzielił osobiście wszystkim obecnym małżeństwom. Następnego dnia rano dzieci, nauczyciele i wszyscy wychowawcy, jak również obecni rodzice, pożegnali krzyż. Każdy mógł podejść, dotknąć ikony i podziękować dobremu Bogu za zaszczyt obecności krzyża w naszej przedszkolnej i szkolnej wspólnocie, za to szczególne nawiedzenie, które zmobilizowało nas wszystkich do gorliwszego trwania przy Panu Jezusie wraz z Maryją Niepokalaną, główną patronką Krucjaty Wyzwolenia Człowieka.
Anna Bialik

* * *

"Dziś jest picie w akademiku! Wpadniesz? No, co ty? Nie pijesz? He he he, ja też jestem abstynentem... do czasu następnej imprezy."
Bycie członkiem Krucjaty Wyzwolenia Człowieka - mimo modlitwy tak wielu ludzi - wcale nie jest dla mnie takie łatwe. Bywają chwile zwątpienia w sens Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Szczególnie trudne jest trwanie w postanowieniach przy codziennym zabieganiu i ogromie obowiązków, w studenckim towarzystwie. Idea tego wielkiego dzieła gdzieś się zaciera i zamiast odważnego zmieniania obyczajowości, pozostaje bierne trwanie w abstynencji.
Niezwykłym zastrzykiem Bożej energii była dla mnie peregrynacja krzyża Krucjaty Wyzwolenia Człowieka w mojej diecezji, wokół którego zgromadzili się ci, którzy wierzą, że to właśnie z krzyża płynie źródło wolności. Bardzo budująca była obecność członków i kandydatów Krucjaty, jak i osób, które po prostu chciały adorować ten krzyż wyzwolenia w swojej parafii. Nieodzownym elementem każdego czuwania była Eucharystia, której często towarzyszyły świadectwa członków Krucjaty. Poruszyły mnie słowa jednego z nich: "Tak naprawdę ja też byłam uzależniona... Byłam uzależniona od opinii ludzi, od tego, co o mnie pomyślą. Ale krzyż Chrystusa jest krzyżem, który uwalnia od wszystkich nałogów. Mnie też wyzwolił od lęku przed śmiechem i ironią ludzi."
Podczas peregrynacji doświadczyłam rzeczywistego istnienia Armii Gedeona. Wiem, że walka o ludzką godność trwa i nie mogę pozwolić sobie na niepewność, muszę odważnie stanąć w szeregu i zawołać: "Nie lękaj się!"
Weronika Wrosz




Eleuteria nr 85, 1/2011


początek strony