Od Redakcji poprzednia strona

Ks. dr Maciej Krulak




W 82 numerze "Eleuterii" zamieściliśmy tekst ks. Blachnickiego, w którym pisał, iż abstynent zasługuje na odznaczenie Virtuti Militari. Dosłownie w kilka dni po złożeniu numeru, Kasia z Centralnej Diakonii Krucjaty Wyzwolenia Człowieka została odznaczona swoistą wersją tego orderu. Możemy go wszyscy zobaczyć na okładce. W miejsce godła naszej Ojczyzny wpisano godło Krucjaty.W 82 numerze "Eleuterii" zamieściliśmy tekst ks. Blachnickiego, w którym pisał, iż abstynent zasługuje na odznaczenie Virtuti Militari. Dosłownie w kilka dni po złożeniu numeru, Kasia z Centralnej Diakonii Krucjaty Wyzwolenia Człowieka została odznaczona swoistą wersją tego orderu. Możemy go wszyscy zobaczyć na okładce. W miejsce godła naszej Ojczyzny wpisano godło Krucjaty.W 82 numerze "Eleuterii" zamieściliśmy tekst ks. Blachnickiego, w którym pisał, iż abstynent zasługuje na odznaczenie Virtuti Militari. Dosłownie w kilka dni po złożeniu numeru, Kasia z Centralnej Diakonii Krucjaty Wyzwolenia Człowieka została odznaczona swoistą wersją tego orderu. Możemy go wszyscy zobaczyć na okładce. W miejsce godła naszej Ojczyzny wpisano godło Krucjaty.
Order Virtuti Militari (łac. "cnocie wojskowej, męstwu, dzielności żołnierskiej") to najwyższe polskie odznaczenie wojskowe nadawane za wybitne zasługi bojowe. Ustanowiony przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego 22 czerwca 1792 r. dla uczczenia zwycięstwa w bitwie pod Zieleńcami. Obecnie Order Virtuti Militari może być nadawany podczas wojny lub 5 lat po jej zakończeniu przez Prezydenta Polski.
Warto zauważyć, iż jest to najwyższe odznaczenie, nadawane tylko za zasługi na polu walki. W rzeczywistości walki o wolność człowieka, każdy z nas może zostać odznaczony - albo inaczej mówiąc, odznaczyć siebie - za wybitne zasługi. Jesteśmy wezwani do mężnego przeżywania naszego chrześcijańskiego życia. Zwłaszcza do dawania świadectwa i to zarówno poprzez nasze życie, jak i nasze słowa. Te dwie rzeczywistości muszą się wzajemnie przenikać i uzupełniać. Mówimy o tym, czym żyjemy, żyjemy w zgodzie z tym, co głosimy.

Order Virtuti Militari na mundurze żołnierza świadczy o tym, iż mamy do czynienia z człowiekiem odważnym, zasłużonym, doświadczonym na polu walki. Tacy mamy być i my - wojsko Gedeona. Nie chowa się najwyższego odznaczenia za pazuchę, ale z dumą nosi na piersi. Dziś ludzie nie wstydzą się wywlekać na światło dzienne największych obrzydliwości, perwersji i nieprawości, a my lękamy się przyznać do Jezusa. Nie mamy się czego wstydzić, wszak podjęliśmy wielkoduszną decyzję pomocy innym. Nasza abstynencja to nie coś, co mamy wstydliwie ukrywać, to szczególna i chlubna - jak Virtuti Militari - forma świadectwa o odwadze życia w wolności. Ludzie czekają na nasze świadectwo. Nie przekona ich naukowy wykład, bo go zanegują, przekona ich życie, które zobaczą, o którym usłyszą z ust wolnego człowieka. Dlatego też bieżący numer "Eleuterii" poświęciliśmy świadectwu - zaszczytnemu zadaniu chrześcijanina. "Bo my nie możemy nie mówić tego, cośmy widzieli i słyszeli" (Dz 4, 20).




Eleuteria nr 83, 3/2010


początek strony