Abstynencja jest darem miłości poprzednia strona

bp Tadeusz Bronakowski




W dniach 13-14 marca 2010 roku w Łomży odbyły się rekolekcje poświęcone tematyce KWC. Rekolekcje prowadził ks. Wojciech Ignasiak oraz p. Stanisława Orzeł. Na mszy świętej inaugurującej rekolekcje homilię wygłosił ks. bp Tadeusz Bronakowski. Poniżej zamieszczamy jej treść.

Czcigodni Bracia Kapłani!
Drodzy Uczestnicy Oazy!
Siostry i Bracia w Chrystusie!

Z ufnością i nadzieją przemierzamy wielkopostne drogi, które prowadzą nas w duchowej wędrówce do Jerozolimy, gdzie rozegrają się najważniejsze wydarzenia historii zbawienia.
W naszych świątyniach kolejny już raz z wielką mocą rozbrzmiewa Chrystusowe wołanie:"Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię". To niezwykle ważny okres w życiu Kościoła i wszystkich chrześcijan. Niestety, we współczesnym świecie zachodzą niepokojące zmiany, które sprawiają, że wielu zapomina o znaczeniu i wartości Wielkiego Postu.
Trudno współczesnemu człowiekowi wręcz uzależnionemu od hałasu popkultury, znaleźć spokój i ciszę na modlitwę i wielkopostną refleksję. Trudno wyzwolić się na kilka chwil od niekończących się seriali, programów rozrywkowych, ale także plotkarskich magazynów, portali internetowych i gier komputerowych. Trudno zrezygnować z wizyty w centrum handlowo-rozrywkowym. Tak bardzo współczesny człowiek przywykł do tych zachowań, że nie wyobraża sobie bez nich swojego życia.
Dlatego w połowie kolejnego Wielkiego Postu każdy chrześcijanin powinien przed Bogiem, ale także przed samym sobą odpowiedzieć na ważne pytania: Czy przez medialny zgiełk tego świata dociera jeszcze do nas wielkopostne wezwanie Zbawiciela? Czy pośród codziennych spraw, problemów i pokus umiemy jeszcze znaleźć czas na wielkopostną modlitwę, na rachunek sumienia i udział w tradycyjnych nabożeństwach? Czy nie lekceważymy tej wielkiej szansy, jaką jest Wielki Post? Czy nie zapominamy zbyt łatwo o rachunku sumienia i refleksji nad własnym życiem? Czy jesteśmy zdolni podjąć wielki trud nawrócenia, które rozpoczyna się u stóp konfesjonału?
Stawiamy te odważne pytania, bowiem Wielki Post ma zaowocować pełną przemianą naszego serca, naszych myśli i postaw. Powinniśmy pokonać duchowe lenistwo i tragiczny minimalizm wiary. To wymaga od nas osobistego trudu. Wymaga zmian, które pozwolą niemal na nowo narodzić się jako uczniowie i świadkowie Chrystusa.

Umiłowani!
Przed laty Ojciec Święty Jan Paweł II pisał:"Wielki Post jest drogą dynamicznej i twórczej refleksji, która skłania do pokuty, aby ożywić wolę ewangelicznej służby; jest drogą miłości, która otwiera dusze wiernych na braci i zwraca się ku Bogu. Jezus żąda od uczniów, aby żyli miłością i ją szerzyli, posłuszni nowemu przykazaniu, które w niedościgły sposób streszcza w sobie Boży Dekalog."
Ta papieska refleksja nie tylko pięknie streszcza ideę Wielkiego Postu, ale stanowi także ważną naukę dla osób gromadzących się na Oazie Rekolekcyjnej Diakonii Wyzwolenia. Przypomina nam bowiem, iż ten czas jest nam ofiarowany jako wezwanie do służenia drugiemu człowiekowi, a przez to odmiany świata i budowania nowej cywilizacji. Ta służba motywowana ewangelicznym przykazaniem miłości dokonuje się w konkretnych sytuacjach codziennego życia. Jest odważną odpowiedzią na problemy, które dotykają naszych bliźnich.
Wiemy, iż pośród najważniejszych problemów w naszej ojczyźnie, są te związane z nadużywaniem alkoholu. Mimo rozwoju naszego społeczeństwa, wciąż nie udaje nam się zapanować nad szkodliwymi zjawiskami, a wręcz pojawiają się nowe. Wśród nich szczególnie niepokojące jest ciągłe zwiększanie się liczby pijących, zwłaszcza młodzieży. Dlatego tak ważna jest wymowa i misja tego spotkania rekolekcyjnego. Wspólnie możemy pochylić się nad najważniejszymi zagadnieniami dotyczącymi naszych rodaków, naszych sióstr i braci w Chrystusowej miłości.
Na pierwszy plan wysuwa się sytuacja panująca w polskich mediach. Przed kilkoma dniami w internetowym wydaniu jednego z największych polskich dzienników pojawiła się informacja o studenckiej rozgłośni radiowej z Opola, która promowała się poprzez rozdawanie w akademikach karnetów na darmowe piwo w pobliskim pubie. Wymowa artykułu była krytyczna wobec pomysłu, aby projekt studenckiego koła naukowego reklamować przez rozdawnictwo alkoholu. Parę dni później w tym samym miejscu zamieszczono zaś bulwersującą informację o mężczyźnie, który będąc pod wpływem alkoholu, wiózł swoją kilkuletnią córkę.
Oczywiście te informacje budzą uzasadniony niepokój i motywują do refleksji. Trzeba jednak postawić ważne pytania: czy motywują do refleksji również redaktorów, dziennikarzy i wydawców, którzy na tych samych łamach wielokrotnie zamieszczali teksty utrudniające troskę o trzeźwość, artykuły promujące liberalny i bezstresowy styl wychowania, materiały podważające wartość abstynencji jako drogi do szerzenia trzeźwości. Czy czują się współodpowiedzialni za takie wydarzenia?
Te pytania nie mogą pozostać w próżni. Często bowiem wiele osób odpowiedzialnych za kształtowanie opinii publicznej zachowuje się w sposób nieodpowiedzialny, czasami wręcz karygodny. Następnie zaś ze sztucznym zdziwieniem lub zszokowaniem relacjonują tragiczne wydarzenia. W ostatnich dniach byłem proszony przez jedną z dziennikarek o komentarz do niezwykle przygnębiającego wydarzenia, komentarz do wypadku, w którym zginęła pijana matka. Komentarz może być tylko jeden: to wielka tragedia, której można było uniknąć, zachowując Boże przykazania. Tragedia, której można było uniknąć, gdyby media w Polsce potrafiły zdobyć się na odpowiedzialną postawę wobec zagrożeń. Gdyby promowały pozytywne i godne naśladowania postawy i akcje, a nie goniły jedynie za tanią sensacją.
Jako przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości uczestniczyłem w ubiegłym roku w wielu pięknych wydarzeniach związanych z promocją trzeźwości, np. w Gorzowie w Marszu trzeźwości przeszło ok. 500 osób, a w Łomży na Weselu Wesel spotkało się kilkaset osób, które przeżywały swój ślub bez alkoholu. O tych pozytywnych i wspaniałych wydarzeniach nie odnajdziemy informacji w ogólnopolskich mediach. Nie znajdziemy tam tekstów opisujących wielkie dzieła, których dokonuje również Krucjata Wyzwolenia Człowieka.
Nieustannie czytamy zaś o rynkowych i promocyjnych poczynaniach browarów, o ustawach dotyczących akcyzy lub spotykamy sensacyjne doniesienia z polskich dróg. Ostatnio wiele miejsca poświęca się na skandaliczne wręcz propagowanie liberalnego podejścia do narkotyków. Dziennikarze nie powinni zatem dziwić się tragediom. Powinni zastanowić się raczej, co mogą zrobić osobiście i w gronie redakcyjnym, aby tę sytuację zmieniać.
A jak mamy ocenić zintensyfikowane działania promocyjne producentów alkoholu? Jak ocenić szantaż stosowany przez ludzi, którzy twierdzą np., że nie można zakazać reklamy piwa, bo to uderzy w polskie kluby sportowe, które są sponsorowane przez browary? Jak ocenić postawę urzędników, którzy europejskimi standardami tłumaczą kolejne próby wprowadzania alkoholu na stadiony?

Siostry i Bracia w Chrystusie!
Wobec tej nieodpowiedzialnej i niestety tak powszechnej postawy, szczególnego znaczenia nabiera osobiste zaangażowanie w dziedzinę profilaktyki, dziedzinę apostolstwa trzeźwości i budowania pozytywnego przekazu o trzeźwości.
Dlatego dzisiaj w sposób szczególny proszę wszystkich uczestników rekolekcji o osobiste świadectwo, przede wszystkim zaś świadectwo abstynencji. W tym roku głosimy hasło:"Abstynencja jest darem miłości!". Dzisiaj proszę was o ten wspaniały dar. Ofiarujcie go wszystkim bliźnim, których Bóg powierza naszej trosce.
Ma to szczególne znaczenie dla formowania postaw młodzieży. Wielu młodych oczekuje od dorosłych dobrego i wyrazistego przykładu. Co więcej – wielu oczekuje zachęty do abstynencji. Wobec tak silnej społecznej presji związanej ze spożywaniem alkoholu, młodzi potrzebują wsparcia i umocnienia. Potrzebują świadomości, że znajdą oparcie w rodzinie, w nauczycielach, wychowawcach, katechetach i kapłanach.
Niech wasze słowa, gesty i postawy będą wspaniałym świadectwem tego, że trzeźwość jest możliwa także dzisiaj, pośród tylu przeciwieństw. Powtarzajcie często, że abstynencja to wolność, abstynencja to odwaga, abstynencja to siła, abstynencja to wielkie zwycięstwo. A alkohol? To porażka, uleganie niebezpiecznym pokusom, słabość, a często także uzależnienie, powód do wstydu i źródło wielkich problemów.

Drogie Siostry i Drodzy Bracia w Chrystusie!
Z wielką radością i wdzięcznością przyjmuję waszą obecność na tym cennym spotkaniu rekolekcyjnym. Najserdeczniej dziękuję wszystkim Organizatorom i tym, którzy dzielą się osobistym świadectwem, swoją bezcenną wiedzą i doświadczeniem. Niech to spotkanie stanie się impulsem do osobistego zaangażowania we wspaniałe dzieło Apostolstwa Trzeźwości. Nie lękajcie się podejmować nowych wyzwań i włączać jak najliczniejsze grono osób do dawania świadectwa abstynencji. Pokazujcie światu, że życie bez alkoholu jest piękne i wartościowe. Niech w tym dziele wspiera i prowadzi nas nasza Matka i Królowa, Najświętsza Maryja Panna.

Szczęść Boże.




Eleuteria nr 81, 1/2010


początek strony