Dar rodzicielstwa i "dziadkostwa" poprzednia strona

Maria i Stanisław Lelkowie




Pragniemy tym świadectwem wyśpiewać Panu hymn wdzięczności za dar KWC dla naszej rodziny.
Jesteśmy w Krucjacie sercem właściwie od początku naszej przynależności do Ruchu Światło-Życie, tj. od 1981 roku, kiedy to przeżywaliśmy rekolekcje oazy rodzin w Krościenku, chociaż ja formalnie deklarację członkowską podpisałam w 1982 r., a mój mąż dopiero w 1992 r. Nie jesteśmy w stanie w pełni wyrazić, jak wielkim darem Bożym stała się KWC dla nas i naszej rodziny. Zwrócimy więc uwagę na niektóre owoce tego daru:
  • wzrosła nasza miłość małżeńska i wzajemne zaufanie,
  • nasze dzieci (cztery córki i syn) dorastały i uczyły się świętowania w rodzinie bez alkoholu,
  • czas młodości naszych dzieci - szkoła średnia, studia - dzięki Ruchowi Światło-Życie i ich przynależności do KWC został przeżyty szczęśliwie, bez większych wstrząsów. Wszyscy znaleźli wspaniałych towarzyszy życia i obecnie wszyscy trwają w Domowym Kościele,
  • wesela całej piątki naszych dzieci były bezalkoholowe (radosne i z licznym udziałem gości),
  • nasza rodzina (my, dzieci i wnuki) liczy obecnie 29 osób i mimo znacznych odległości (Lesko, Stary Sącz, Kraków, Warszawa) kilka razy w roku spotykamy się razem. Wszyscy bardzo lubimy te spotkania wypełnione radosnym śpiewem, rozmowami, zabawą, modlitwą. Oczywiście wszystkie te spotkania i uroczystości rodzinne są bezalkoholowe.
Dobrem otrzymanym od Boga przez KWC staraliśmy się dzielić z innymi przez pracę na rzecz trzeźwości w środowisku:
  • organizowaliśmy wspólnie z braćmi z Domowego Kościoła bezalkoholowe zabawy sylwestrowe,
  • wielokrotnie organizowaliśmy pielgrzymkę autokarową KWC do Niepokalanowa,
  • wciąż jeszcze posługujemy podczas rekolekcji DK i na każdych rekolekcjach jest czas poświęcony KWC, który owocuje nowymi członkami bądź kandydatami.
  • przez wiele lat pracowałam w Gminnej Komisji ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
Nie nam oceniać, jak jest odbierane nasze świadectwo przez otoczenie. W Boże ręce składamy wszystkie owoce i dary od Niego otrzymane. Dziękując Bogu gorąco za dar rodzicielstwa i "dziadkostwa ", codziennie otaczamy modlitwą nasze dzieci i ich rodziny, powierzając Mu szczególnie dorastające wnuczęta, aby w tym coraz trudniejszym dla młodych ludzi świecie nie zagubiły tego, co najważniejsze.




Eleuteria nr 80, 4/2009


początek strony