Apel Jasnogórski
w kaplicy Cudownego Obrazu
poprzednia strona

ks. Piotr Kulbacki

Maryjo, Jasnogórska Jutrzenko Wolności, w tej godzinie jasnogórskiego Apelu stajemy z sercami przepełnionymi wdzięcznością za wielkie dzieła, których byłaś współautorką w dwudziestopięcioleciu.
W minionych dniach wspominaliśmy wydarzenia sprzed 25 lat. Wówczas to, gdy wielu rodakom wydawało się, że ówczesny system totalitarny będzie trwać wiecznie, do Ojczyzny przybył, u progu Piotrowego posługiwania, Jan Paweł II. Rozpoczynał wówczas swe Wielkie Pielgrzymowanie po całym globie ziemskim.
To on właśnie, gdy na kraj nasz kładło się cieniem zniewolenie komunizmu, ogłaszał, że "człowieka nie można zrozumieć bez Chrystusa". To Jan Paweł II od początku swego pontyfikatu wołał, "otwórzcie drzwi Chrystusowi"! A kiedy przybył do Polski - aby dokonać "Bierzmowania dziejów" - błagał, aby Duch Święty odnowił oblicze tej ziemi.
Jego audiencja pożegnalna z rodakami, którzy po inauguracji pontyfikatu wracali do "dalekiego kraju", podczas gdy On pozostać miał w swej nowej Ojczyźnie, związana była z przejmującym apelem, abyśmy "przeciwstawiali się wszystkiemu, co uwłacza..."
To wyzwanie podjął Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki. Kim był ten niezwykły kapłan? 62 lata temu, czekając w celi śmierci na ul. Mikołowskiej w Katowicach na wykonanie wyroku przez hitlerowców - a było to dokładnie w dniu 17 czerwca 1942 r. - spotkał się przez wiarę osobiście z Twoim Synem i postanowił - jeśli przeżyje - Jemu całkowicie oddać swe dalsze życie na ziemi. Porwany wiarą żywą, wiarą konsekwentną, stał się narzędziem Bożej Opatrzności w budowaniu, na bazie oaz, posoborowego Ruchu Żywego Kościoła, nazwanego później Ruchem Światło-Życie.
Oto gromadzi nas pod jasnogórskimi wałami pięćdziesiąta rocznica pierwszej Oazy Dzieci Bożych. Niektórzy spośród uczestników tej pierwszej oazy z 1954 roku stoją dziś, Maryjo, przed Tobą, by ogłaszać Twoimi słowami Magnificat - "wielbi dusza moja Pana, gdyż uczynił mi wielkie rzeczy". Takie środowisko życia na co dzień w łasce uświęcającej budował ks. Franciszek. Miał on za sobą nie tylko wyrok śmierci, z którego cudownie został ocalony, ale za działalność na rzecz otrzeźwienia w narodzie na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych - za Krucjatę Wstrzemięźliwości - ponownie trafił do więzienia i na tę samą salę sądową, na której 19 lat wcześniej inni wrogowie ojczyzny uznali, że zasługuje wyłącznie na pozbawienie życia.
Teraz odpowiedział powołaniem Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. I oto po kilku miesiącach intensywnych przygotowań, gdy okazało się, że do Polski przybędzie Ojciec Święty Jan Paweł II, spotkanie z Nim w Nowym Targu 8 czerwca zostało wybrane na miejsce proklamacji Krucjaty Wyzwolenia Człowieka - na miejsce ofiarowania Mu naszego daru.
Jan Paweł II pobłogosławił na nowotarskich błoniach dwa wielkie dzieła odnowy w Kościele podjęte przez Sługę Bożego Franciszka Blachnickiego i Ruch Światło-Życie. Były to: dwanaście koszy z katolicką Biblią Tysiąclecia (w ramach wielkiej akcji "milion egzemplarzy Pisma świętego dla Polski", podjętej przez braci z protestanckich Kościołów skandynawskich) oraz dzieło Krucjaty Wyzwolenia Człowieka - wszystkich wpisanych wówczas do pierwszej Księgi Czynów Wyzwolenia i wpisywanych po dzień dzisiejszy w licznych Księgach Czynów Wyzwolenia w każdej diecezji w Polsce, na Słowacji, Ukrainie, Białorusi, Niemczech i Ameryce. Księgi te zawierają imiona i nazwiska członków Krucjaty - tych, którzy dla przywrócenia ładu moralnego w swych ojczyznach, dla otrzeźwienia narodu, dla wychowania dzieci i młodzieży w trzeźwości zadeklarowali podjęcie dobrowolnej całkowitej abstynencji.
Cały pontyfikat Jana Pawła II stanowi wielkie przesłanie - troskę o wyzwolenie człowieka. O wyzwolenie, które przynosi tylko Chrystus, a które Pismo święte określa mianem zbawienia. Ale Twój wielki czciciel, Maryjo, ks. F. Blachnicki wiedział dobrze, że potrzeba jest Twego wielkiego orędownictwa - dlatego druga nazwa Krucjaty Wyzwolenia Człowieka brzmi "Dzieło Niepokalanej Matki Kościoła". Wiedział, że tylko ci, którzy Ciebie będą naśladować w wierności Słowu Bożemu, którzy będą wpatrzeni w Ciebie jako Pełną Łaski i na Twój wzór będą starali się żyć w łasce, tylko Ci wydadzą owoc życia godnego odkupionego człowieka.
A kiedy ten wielki apostoł młodzieży, w dniach stanu wojennego ścigany listem gończym władz ówczesnego reżimu, wybrał wygnanie z kraju i osiadł na niemieckiej ziemi, aby zaopiekować się tłumami opuszczającymi ojczyznę pogrążoną w mrokach zniewolenia, przyzywał Twego wstawiennictwa jako Jasnogórskiej Jutrzenki Wolności.
I rzeczywiście, zarówno przez 50 lat oaz, jak i przez 25 lat Krucjaty Wyzwolenia Człowieka doświadczyliśmy Bożego błogosławieństwa. Modlitwa i post od alkoholu, dzięki Twojemu wstawiennictwu, nasza Matko, wydały plon obfity. Tysiące ludzi odzyskało trzeźwość, tysiące młodzieży nauczyło się, jak żyć wbrew duchowi tego świata, tysiące dorosłych umie dziś żyć, bawić się.
Podczas proklamacji Krucjaty Wyzwolenia Człowieka Jan Paweł II pobłogosławił też znak naszej wiary i ufności - kamień węgielny pod ślubowany przez ks. Franciszka Blachnickiego kościół, wotum wdzięczności za ocalenie narodu od klęski pijaństwa i przywrócenie mu wolności. W wierze, iż Pan Bóg do końca wysłucha naszego wołania, stanął w Katowicach kościół-wotum, którego Ty, Niepokalana Matko Kościoła, Jasnogórska Jutrzenko Wolności, jesteś patronką. Został on poświęcony przez modlącego się tu z nami arcybiskupa Damiana Zimonia, metropolitę śląskiego.
Maryjo, Niepokalana Jutrzenko Wolności, oddajemy Ci dzisiaj wszystkie dzieła podejmowane przez Sługę Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. Oddajemy Ci Krucjatę Wyzwolenia Człowieka, oddajemy Ci Ruch Światło-Życie, oddajemy Ci Diakonię Stałą - Wspólnotę Niepokalanej Matki Kościoła, Unię Kapłanów Chrystusa Sługi, Instytut Formacji Pastoralno-Liturgicznej KUL i wszystkie dzieła służące posoborowej odnowie Kościoła. Matko Kościoła, niech będą one Twoim dziełem, niech służą wyzwoleniu człowieka!

Eleuteria nr 59-60, lipiec - grudzień 2004

początek strony