Maryjo,
Jasnogórska Jutrzenko Wolności, w tej godzinie
jasnogórskiego Apelu stajemy z sercami przepełnionymi
wdzięcznością za wielkie dzieła, których byłaś
współautorką w dwudziestopięcioleciu.
W minionych dniach wspominaliśmy wydarzenia sprzed 25 lat.
Wówczas to, gdy wielu rodakom wydawało się, że ówczesny
system totalitarny będzie trwać wiecznie, do Ojczyzny przybył, u progu
Piotrowego posługiwania, Jan Paweł II. Rozpoczynał wówczas swe
Wielkie Pielgrzymowanie po całym globie ziemskim.
To on właśnie, gdy na kraj nasz kładło się cieniem zniewolenie
komunizmu, ogłaszał, że "człowieka nie można zrozumieć bez Chrystusa".
To Jan Paweł II od początku swego pontyfikatu wołał, "otwórzcie
drzwi Chrystusowi"! A kiedy przybył do Polski - aby dokonać
"Bierzmowania dziejów" - błagał, aby Duch Święty odnowił oblicze
tej ziemi.
Jego audiencja pożegnalna z rodakami, którzy po inauguracji
pontyfikatu wracali do "dalekiego kraju", podczas gdy On pozostać miał
w swej nowej Ojczyźnie, związana była z przejmującym apelem, abyśmy
"przeciwstawiali się wszystkiemu, co uwłacza..."
To wyzwanie podjął Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki. Kim był ten
niezwykły kapłan? 62 lata temu, czekając w celi śmierci na ul.
Mikołowskiej w Katowicach na wykonanie wyroku przez hitlerowców
- a było to dokładnie w dniu 17 czerwca 1942 r. - spotkał się przez
wiarę osobiście z Twoim Synem i postanowił - jeśli przeżyje - Jemu
całkowicie oddać swe dalsze życie na ziemi. Porwany wiarą żywą, wiarą
konsekwentną, stał się narzędziem Bożej Opatrzności w budowaniu, na
bazie oaz, posoborowego Ruchu Żywego Kościoła, nazwanego później
Ruchem Światło-Życie.
Oto gromadzi nas pod jasnogórskimi wałami pięćdziesiąta rocznica
pierwszej Oazy Dzieci Bożych. Niektórzy spośród
uczestników tej pierwszej oazy z 1954 roku stoją dziś, Maryjo,
przed Tobą, by ogłaszać Twoimi słowami Magnificat - "wielbi dusza moja
Pana, gdyż uczynił mi wielkie rzeczy". Takie środowisko życia na co
dzień w łasce uświęcającej budował ks. Franciszek. Miał on za sobą nie
tylko wyrok śmierci, z którego cudownie został ocalony, ale za
działalność na rzecz otrzeźwienia w narodzie na przełomie lat
pięćdziesiątych i sześćdziesiątych - za Krucjatę Wstrzemięźliwości -
ponownie trafił do więzienia i na tę samą salę sądową, na której
19 lat wcześniej inni wrogowie ojczyzny uznali, że zasługuje wyłącznie
na pozbawienie życia.
Teraz odpowiedział powołaniem Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. I oto po
kilku miesiącach intensywnych przygotowań, gdy okazało się, że do
Polski przybędzie Ojciec Święty Jan Paweł II, spotkanie z Nim w Nowym
Targu 8 czerwca zostało wybrane na miejsce proklamacji Krucjaty
Wyzwolenia Człowieka - na miejsce ofiarowania Mu naszego daru.
Jan Paweł II pobłogosławił na nowotarskich błoniach dwa wielkie dzieła
odnowy w Kościele podjęte przez Sługę Bożego Franciszka Blachnickiego i
Ruch Światło-Życie. Były to: dwanaście koszy z katolicką Biblią
Tysiąclecia (w ramach wielkiej akcji "milion egzemplarzy Pisma świętego
dla Polski", podjętej przez braci z protestanckich Kościołów
skandynawskich) oraz dzieło Krucjaty Wyzwolenia Człowieka - wszystkich
wpisanych wówczas do pierwszej Księgi Czynów Wyzwolenia i
wpisywanych po dzień dzisiejszy w licznych Księgach Czynów
Wyzwolenia w każdej diecezji w Polsce, na Słowacji, Ukrainie,
Białorusi, Niemczech i Ameryce. Księgi te zawierają imiona i nazwiska
członków Krucjaty - tych, którzy dla przywrócenia
ładu moralnego w swych ojczyznach, dla otrzeźwienia narodu, dla
wychowania dzieci i młodzieży w trzeźwości zadeklarowali podjęcie
dobrowolnej całkowitej abstynencji.
Cały pontyfikat Jana Pawła II stanowi wielkie przesłanie - troskę o
wyzwolenie człowieka. O wyzwolenie, które przynosi tylko
Chrystus, a które Pismo święte określa mianem zbawienia. Ale
Twój wielki czciciel, Maryjo, ks. F. Blachnicki wiedział dobrze,
że potrzeba jest Twego wielkiego orędownictwa - dlatego druga nazwa
Krucjaty Wyzwolenia Człowieka brzmi "Dzieło Niepokalanej Matki
Kościoła". Wiedział, że tylko ci, którzy Ciebie będą naśladować
w wierności Słowu Bożemu, którzy będą wpatrzeni w Ciebie jako
Pełną Łaski i na Twój wzór będą starali się żyć w łasce,
tylko Ci wydadzą owoc życia godnego odkupionego człowieka.
A kiedy ten wielki apostoł młodzieży, w dniach stanu wojennego ścigany
listem gończym władz ówczesnego reżimu, wybrał wygnanie z kraju
i osiadł na niemieckiej ziemi, aby zaopiekować się tłumami
opuszczającymi ojczyznę pogrążoną w mrokach zniewolenia, przyzywał
Twego wstawiennictwa jako Jasnogórskiej Jutrzenki Wolności.
I rzeczywiście, zarówno przez 50 lat oaz, jak i przez 25 lat
Krucjaty Wyzwolenia Człowieka doświadczyliśmy Bożego błogosławieństwa.
Modlitwa i post od alkoholu, dzięki Twojemu wstawiennictwu, nasza
Matko, wydały plon obfity. Tysiące ludzi odzyskało trzeźwość, tysiące
młodzieży nauczyło się, jak żyć wbrew duchowi tego świata, tysiące
dorosłych umie dziś żyć, bawić się.
Podczas proklamacji Krucjaty Wyzwolenia Człowieka Jan Paweł II
pobłogosławił też znak naszej wiary i ufności - kamień węgielny pod
ślubowany przez ks. Franciszka Blachnickiego kościół, wotum
wdzięczności za ocalenie narodu od klęski pijaństwa i
przywrócenie mu wolności. W wierze, iż Pan Bóg do końca
wysłucha naszego wołania, stanął w Katowicach kościół-wotum,
którego Ty, Niepokalana Matko Kościoła, Jasnogórska
Jutrzenko Wolności, jesteś patronką. Został on poświęcony przez
modlącego się tu z nami arcybiskupa Damiana Zimonia, metropolitę
śląskiego.
Maryjo, Niepokalana Jutrzenko Wolności, oddajemy Ci dzisiaj wszystkie
dzieła podejmowane przez Sługę Bożego ks. Franciszka Blachnickiego.
Oddajemy Ci Krucjatę Wyzwolenia Człowieka, oddajemy Ci Ruch
Światło-Życie, oddajemy Ci Diakonię Stałą - Wspólnotę
Niepokalanej Matki Kościoła, Unię Kapłanów Chrystusa Sługi,
Instytut Formacji Pastoralno-Liturgicznej KUL i wszystkie dzieła
służące posoborowej odnowie Kościoła. Matko Kościoła, niech będą one
Twoim dziełem, niech służą wyzwoleniu człowieka!
|
|