Wielka radość poprzednia strona

Maria

Pragnę podzielić się z Wami wielką radością: mój brat, który przez ponad 20 lat pił nałogowo, od trzech lat nie pije. 22 marca 2002 r. obchodził z przyjaciółmi z Klubu Abstynenta "Boberek" w Jeleniej Górze trzecią rocznicę trzeźwości. Było ciasto, kawa, herbata, upominki - dużo ciepła, życzliwości, serdeczności i radości. Była to wielka radość dla mnie i całej rodziny. Pragnę podziękować Bogu za łaskę, że wysłuchał modlitw mojej mamy, siostry i moich, zanoszonych w intencji brata. Pragnę podziękować też innym, którzy przyczynili się do tego sukcesu. Wiele zawdzięczam ks. F. Blachnickiemu. Na rekolekcjach oazowych w roku 1978 i 1979 ukazał mnie i mojej siostrze, że można żyć i cieszyć się bez alkoholu. To dzięki tym rekolekcjom walczyłyśmy z taką determinacją o trzeźwości brata. Dziękuję także ks. Bronisławowi Pilśnickiemu, który jest duszpasterzem trzeźwości w naszej diecezji, i który okazał nam wiele serdeczności, duchowego wsparcia i dodał odwagi na początku drogi trzeźwienia. Dziękuję grupom modlitewnym, bractwu Adoracji Najświętszego Sakramentu z kościoła św. Anny i Odnowie w Duchu Świętym, które modliły się za mojego brata oraz za mnie i moją rodzinę, abyśmy nie zwątpili, że trzeźwość kiedyś przyjdzie. Dziękuję przyjaciołom z Klubu Abstynenta "Boberek" za to, że pomogli mojemu bratu i mnie jako osobie współuzależnionej. Dziękuję im za dobroć, życzliwość i zrozumienie. Dziś mój brat nie pije. Codziennie chodzi do kościoła. Modli się, śpiewa, chwali Boga, jak potrafi. Zdaje sobie sprawę, że jest wybrańcem losu, bo wielu jego dawnych kumpli poumierało z powodu nadużywania alkoholu.

Dziękuję, że zajmujecie się szerzeniem abstynencji i cnoty trzeźwości w narodzie. Dziękuję ojcom kapucynom z zakroczymskiego ośrodka apostolstwa trzeźwości, którzy wydają czasopismo pt. "Trzeźwymi bądźcie". Panu Bogu niech będą dzięki, że wokół dzieje się tyle dobra. Chwała Panu!

Eleuteria nr 50, kwiecień - czerwiec 2002

początek strony