Duszpasterska pomoc dla małżonków osób uzależnionych poprzednia strona

Ks. Marek Dziewiecki

Rodziny z problemem alkoholowym znajdują się w trudnej sytuacji. Przeżywają zwykle głęboki kryzys więzi i wartości. Doświadczają bardzo silnych napięć emocjonalnych: lęku, niepewności, rozgoryczenia i agresji. Nierzadko mają także trudną sytuację ekonomiczną.

Rodziny takie żyją w pogłębiającej się izolacji od otoczenia. Nierzadko dochodzi do rozpadu małżeństwa i rodziny. Nadużywanie alkoholu i choroba alkoholowa współmałżonka to najczęstsze w Polsce powody separacji oraz najczęstsze motywy w sprawach rozwodowych. Również wtedy, gdy nie dochodzi do formalnego rozpadu rodzin z problemem alkoholowym, życie tych ludzi staje się zwykle źródłem bardzo intensywnego cierpienia i zniechęcenia. Rodziny z problemem alkoholowym potrzebują zatem szczególnej opieki duszpasterskiej.

Dotarcie kapłana do tego typu rodzin nie jest jednak proste. Sam uzależniony w fazie czynnego picia nie zwróci się zwykle z własnej inicjatywy o pomoc duszpasterską. Wynika to z natury choroby alkoholowej, gdyż do jej podstawowych symptomów należy system iluzji i zaprzeczeń. W polskiej rzeczywistości na ogół także współmałżonkowie alkoholików (najczęściej są to kobiety) przeżywają wiele oporów i trudności w zasygnalizowaniu problemu alkoholowego nie tylko duszpasterzowi, ale nawet członkom najbliższej rodziny. Częściowo wynika to z zawstydzenia i poczucia bezradności, a częściowo z latami nieraz trwającego złudzenia danej osoby, że jej małżonek nie jest jeszcze alkoholikiem albo że można go skłonić do zaprzestania picia bez odwoływania się do pomocy osób trzecich. Jeśli już współmałżonek uzależnionego przełamie tego typu bariery i zwróci się o pomoc, to mamy zwykle do czynienia z bardzo zaawansowanym stadium choroby alkoholowej, w którym udzielenie skutecznej pomocy okazuje się bardzo trudne.

Z podobnych względów także inni członkowie rodziny alkoholika, np. jego rodzice czy dorastające dzieci, raczej ukrywają przed środowiskiem zewnętrznym przeżywane problemy, będące konsekwencją uzależnienia od alkoholu.

W tej sytuacji pierwszym zadaniem duszpasterza jest docieranie do rodzin z problemem alkoholowym już we wczesnych fazach nadużywania alkoholu przez kogoś z członków rodziny. W czasie wizyty pasterskiej czy w konfesjonale warto wprost pytać o te sprawy i w razie ujawnienia nawet pojedynczych epizodów nadużywania alkoholu uświadamiać zainteresowanym, że wkraczają na bardzo niebezpieczną drogę. W tym stadium stanowcza interwencja duszpasterza, umacnianie motywacji do trzeźwości i przypominanie zasad moralnych w tej dziedzinie, a także umacnianie życia duchowego i religijnego poszczególnych członków rodziny może pomóc w przezwyciężeniu pojawiających się zagrożeń.

Jeśli dojdzie do uzależnienia od alkoholu, to kluczem do zmiany sytuacji może być zwykle tylko adekwatna postawa współmałżonka osoby uzależnionej. Z reguły jednak bez pomocy z zewnątrz współmałżonek nie jest w stanie postępować wobec alkoholika w sposób na tyle prawidłowy i konsekwentny, by stworzyć mu szansę na powrót do trzeźwości. Co więcej, na skutek mechanizmów typowych dla współuzależnienia zdecydowana większość współmałżonków ulega manipulacji ze strony alkoholika i przejmuje na siebie przynajmniej część konsekwencji nadużywania alkoholu, przez co pośrednio i wbrew swym intencjom ułatwia osobie uzależnionej kontynuowanie picia. Nieświadomie tworzy uzależnionemu tzw. "komfort picia".

Pomoc duszpasterska powinna rozpocząć się od bezpośredniego kontaktu kapłana ze współmałżonkiem osoby uzależnionej. Warunkiem podstawowym skutecznego wsparcia jest pogłębione rozumienie sytuacji osoby, która żyje w bezpośredniej bliskości alkoholika. Empatyczne wczucie się w sytuację osoby współużależnionej pozwala duszpasterzowi odkryć fakt, że samo wyjaśnianie natury choroby alkoholowej oraz uczenie zasad prawidłowego postępowania wobec alkoholika nie wystarczy. Stałe i bliskie więzi z alkoholikiem sprawiają bowiem, że także współmałżonek odczuwa zaburzenia w normalnym funkcjonowaniu psychicznym i duchowym. Zaburzenia te wyrażają się w uleganiu iluzorycznej nadziei, że małżonek nie jest jeszcze alkoholikiem, że można wierzyć w jego kolejne przyrzeczenia poprawy lub że zaprzestanie picia jest jedynie kwestią jego dobrej woli.

Jeszcze silniejsze zaburzenia dotyczą sfery emocjonalnej. Współmałżonek osoby uzależnionej żyje w stanie ciągłego i silnego stresu i napięcia psychicznego. W chwilach trudnych przeżywa stany depresji, rozgoryczenia, zniechęcenia, czasem agresji i nienawiści. W okresach abstynencji małżonka przeżywa chwile radości i nadziei, że tym razem nastąpi przełom. Po kolejnym rozczarowaniu popada w jeszcze większe zniechęcenie czy rozpacz. Tego typu sytuacji psychicznej towarzyszy poczucie wstydu i bezradności, a często również poczucie winy i niepokoju związanego z próbami ustalenia przyczyn picia. Ponadto współmałżonek alkoholika przeżywa bolesne obawy i niepokoje o wychowanie dzieci oraz o losy całej rodziny. Świat jego myśli, przeżyć i zainteresowań zaczyna ograniczać się jedynie do problemów alkoholowych. Tego typu zawężenia i zaburzenia w sferze intelektualnej oraz emocjonalnej prowadzą do zaburzeń w funkcjonowaniu całego systemu rodzinnego. Współmałżonek osoby uzależnionej zwykle przez wiele lat traci bezowocnie mnóstwo energii i czasu, usiłując kontrolować zachowanie pijącego i uniemożliwić mu kolejny kontakt z alkoholem. Bierze też na siebie cały ciężar prowadzenia domu i odpowiedzialność za wszystkie sprawy rodziny, co powiększa jeszcze bardziej stan napięcia, przemęczenia i zniechęcenia.

Oczywiście poszczególne osoby różnie reagują na chorobę alkoholową współmałżonka, ale wymienione powyżej trudności w sferze intelektualnej i emocjonalnej oraz zakłócenia w funkcjonowaniu rodziny są charakterystyczne dla większości osób znajdujących się w tej sytuacji. Obserwacje opisywanych tutaj zjawisk doprowadziły w latach osiemdziesiątych do wyodrębnienia całego zespołu symptomów, będących konsekwencją długotrwałego życia i funkcjonowania w bezpośrednim związku i bliskości z osobą uzależnioną. Alkoholik jest uzależniony od alkoholu, a jego partner jest współuzależniony, czyli uzależniony od uzależnienia współmałżonka. Część autorów uważa tego rodzaju współuzależnienie za chorobę. Inni traktują je jako zaburzenie osobowości lub jako konsekwencję błędnego przystosowania się do życia z alkoholikiem i reakcję na związane z tym stresy.

Niezależnie od interpretacji natury współuzależnienia, jego konsekwencje są bardzo charakterystyczne i negatywne. Małżonek osoby uzależnionej łudzi się, że wystarczy wysiłek jego woli, by skutecznie kierować własnym życiem i postępowaniem innych ludzi, zwłaszcza postępowaniem współmałżonka, który nadużywa alkoholu. Osoba wspóluzależniona zaciera ponadto granice swojej tożsamości, przyjmując za główne kryterium oceny własnej wartości zachowania i stany emocjonalne innych ludzi. W konsekwencji osoba ta rozbudowuje swój system zaprzeczeń, by mogła - wbrew doświadczeniu - trwać w iluzorycznych przekonaniach i nadziejach. Z drugiej strony drastycznie obniża się jej poczucie własnej wartości, zwłaszcza na skutek kolejnych niepowodzeń w kontrolowaniu zachowania osoby uzależnionej. Ponadto pojawiają się lęki i zaburzenia w przeżywaniu bliskich kontaktów osobistych, gdyż osoba współuzależniona przejawia tendencję do utożsamiania bliskości z uległością oraz intymności z rezygnacją z własnej odrębności. Zachowania osób uzależnionych od alkoholu wzbudzają zwykle u innych ludzi niezadowolenie, gniew i niechęć oraz tendencję do unikania kontaktów z alkoholikami. Tymczasem współuzależnieni, na skutek powyżej sygnalizowanych tendencji i mechanizmów, potrafią utożsamiać się z sytuacją osoby uzależnionej i kształtują w sobie postawy nadopiekuńcze. W konsekwencji potrafią pozostawać przez wiele lat w ścisłych związkach z aktywnym alkoholikiem bez szukania pomocy z zewnątrz.

Wszystko to sprawia, że małżonkowi osoby uzależnionej trudno zdobyć się na obiektywne myślenie o własnej sytuacji oraz na logiczne wyciąganie wniosków z dotychczasowych doświadczeń. Trudno też wyzbyć się błędnego systemu nadziei i oczekiwań. Tego typu błędny system oczekiwań odnosi się także do wyobrażeń na temat roli kapłana w kwestii wychodzenia z problemów alkoholowych. Kontaktując się z duszpasterzem, małżonek osoby uzależnionej spodziewa się, iż kapłan może bezpośrednio rozwiązać ten problem, np. poprzez stanowczą rozmowę z uzależnionym, odwołanie się do zachęt moralnych, nakazów czy przykazań. W tej sytuacji duszpasterz powinien z jednej strony okazać zainteresowanie, szacunek i przyjazną życzliwość wobec osoby współuzależnionej. Z drugiej strony nie powinien podtrzymywać tego typu iluzorycznych nadziei i oczekiwań. W pierwszej fazie udzielania pomocy należy więc wyjaśnić, iż powrót alkoholika do trwałej trzeźwości nie jest jedynie kwestią jego dobrej woli i że od postawy najbliższego środowiska chorego w znacznym stopniu zależy, czy zaistnieje realna szansa na zmianę dotychczasowej sytuacji.

Wyjaśniając powyższe zasady w bezpośredniej rozmowie z osobą współuzależnioną, warto opisać podstawowe mechanizmy choroby alkoholowej oraz wyjaśnić, jakiego typu postępowanie wobec człowieka uzależnionego może stworzyć szansę, by uznał on swoją chorobę i zaakceptował potrzebę terapii oraz całkowitej abstynencji. Dojrzałe postępowanie oznacza stosowanie zasady: "Ty nadużywasz alkoholu, ty ponosisz wszelkie związane z tym konsekwencje i cierpisz. Jeśli bowiem ty będziesz nadużywał alkoholu, a ja będę ponosić tego konsekwencje i cierpieć, to ty będziesz pił, aż umrzesz, a ja nie chcę twojej śmierci. Wolę raczej byś cierpiał niż byś umarł".

Rolą duchownego jest wyjaśnianie współmałżonkowi, że człowiek uzależniony zrobi wszystko, by nadal manipulować najbliższym otoczeniem i by nie ponosić konsekwencji nadużywania alkoholu. Potrafi szantażować psychicznie i fizycznie, zastraszać, używać przemocy, wynosić z domu pieniądze czy określone przedmioty. Z tego właśnie powodu koniecznym warunkiem zmiany dotychczasowej sytuacji jest wyjście współmałżonka z izolacji i szukanie fachowej porady oraz pomocy z zewnątrz. Jest rzeczą bardzo cenną, gdy kapłan dysponuje dokładnymi informacjami co do osób, miejsc i instytucji, które mogą udzielić tego typu pomocy W zależności od lokalnej sytuacji można kierować współuzależnionych np. do poradni przeciwalkoholowej, do specjalisty od spraw uzależnień czy do grup samopomocowych. Wśród tych ostatnich najliczniejsze oraz dysponujące największymi tradycjami i doświadczeniem są grupy Al-Anon, czyli grupy wsparcia dla rodzin z problemem alkoholowym, a także Kluby Abstynenta, stawiające sobie podobne zadania. Uczestnicząc w spotkaniach tych grup można lepiej zrozumieć własną sytuację oraz popełniane dotąd błędy w stosunku do osoby uzależnionej. Można też poznawać alternatywne sposoby postępowania wobec uzależnionego oraz otrzymać potrzebne wsparcie, konieczne do zmiany dotychczasowych relacji w rodzinie.

Po otrzymaniu od kapłana tego typu informacji współmałżonek alkoholika jest zwykle rozgoryczony i zawiedziony, gdyż nie spodziewał się, że to właśnie on musi uczynić pierwszy krok, aby stworzyć szansę na zmianę dramatycznego położenia całej rodziny. Zwykle reaguje wtedy niedowierzaniem, zniechęceniem, nieufnością, rezygnacją, a nawet agresją wobec kapłana, z którego bezpośrednią interwencją wiązał duże nadzieje. W tym kontekście staje się zrozumiałe, jak bardzo trudne zadanie duszpasterskie stoi przed kapłanem. Powinien on z cierpliwością i stanowczością dodawać nadziei, umacniać motywację, pomagać w przełamaniu bierności i zwątpienia w sens proponowanego wysiłku. Trzeba pokazywać, że nawet jeśli rozmówca będzie musiał co tydzień pokonać np. 20 km, aby uczestniczyć w spotkaniu grupy Al-Anon czy Klubu Abstynenta, to przecież stawką jest życie współmałżonka oraz jego własna przyszłość, a także dobro całej rodziny. Do zadań duszpasterza należy też pomoc w odbudowaniu wiary rozmówcy we własne możliwości oraz w uczeniu się szerszego patrzenia na siebie i na własną rodzinę, niż tylko przez pryzmat choroby alkoholowej współmałżonka. Trzeba jednocześnie ukazywać i umacniać motywację nadprzyrodzoną oraz pomagać w odbudowaniu osłabionego zwykle życia duchowego i więzi z Bogiem. Jest rzeczą bardzo cenną osobisty kontakt kapłana z instytucjami powołanymi do rozwiązywania problemów alkoholowych (poradnie przeciwalkoholowe, samorządy, placówki terapeutyczne itp.) oraz ze wspomnianymi wcześniej grupami samopomocy. Duszpasterz może wtedy osobiście pośredniczyć w skontaktowaniu się danej osoby z określoną instytucją czy grupą wsparcia. Zwykle sytuacja optymalna ma miejsce wtedy, gdy kapłan ułatwia nawiązanie indywidualnego kontaktu między osobą potrzebującą pomocy, a znanymi sobie osobami z grup Al-Anon czy z Klubów Abstynenta.

Duszpasterski kontakt z poszczególnymi osobami, które borykają się z chorobą alkoholową swoich najbliższych, nie stanowi jedynej formy pomocy w tego typu sytuacjach. Istotne możliwości duszpasterskiego wsparcia w tym względzie wiążą się także z pracą w wymiarze wspólnotowym. Może ona przybierać różne postaci. Kapłan może na przykład zaproponować grupie osób mających podobne problemy zawiązanie parafialnej wspólnoty wzajemnego wsparcia. Dobrą okazją mogą być tu rekolekcje trzeźwościowe, tydzień modlitw o trzeźwość narodu czy nauki stanowe dla kobiet, gdyż to one najczęściej borykają się z problemem współmałżonka uzależnionego od alkoholu. Regularne spotkania modlitewne takich grup, wspólne pielgrzymki i wzajemne dzielenie się swoimi doświadczeniami prowadzi do przełamania bariery izolacji, wstydu, poczucia osamotnienia i bezradności. Otwiera też szansę dla tych, którzy dotąd w samotności zmagali się z chorobą alkoholową swoich najbliższych.

Istotne znaczenie duszpasterskie ma także opieka duchowa nad pozakościelnymi grupami samopomocy, w tym przypadku nad grupami Al-Anon oraz nad Klubami Abstynenta. Zwykle sami uczestnicy tego typu grup proszą duszpasterza o wsparcie i opiekę duchową, a nierzadko spotkania takich grup odbywają się w pomieszczeniach parafialnych, co ułatwia obecność kapłana i jego posługę duszpasterską. Posługa ta przejawia się zarówno w indywidualnych kontaktach z poszczególnymi członkami tych grup, jak również w spotkaniach grupowych, np. w ramach Eucharystii, opłatka, uroczystości rocznicowych itp. Warto o działalności tych grup regularnie wspominać w ogłoszeniach parafialnych, mówić o ich osiągnięciach, stwarzać ich przedstawicielom możliwość bezpośredniego zaprezentowania się wspólnocie parafialnej. Wszystko to sprawia, że parafianie zaczynają być bardziej świadomi skali zagrożeń i problemów alkoholowych, a z drugiej strony ci, którzy borykają się z chorobą alkoholową w rodzinie, wyzwalają się z poczucia bezradności oraz z tendencji do ukrywania swego problemu.

Z powyższych analiz wynika, iż w przypadku rodzin z problemem alkoholowym, szansa na uznanie własnej choroby przez osobę uzależnioną i na radykalną zmianę sytuacji rodzinnej wiąże się głównie z właściwą postawą najbliższych, a zwłaszcza współmałżonka osoby uzależnionej. Pomoc duszpasterska polega w tej sytuacji na pomaganiu w duchowym i religijnym rozwoju osoby współuzależnionej oraz na skutecznym zachęcaniu i motywowaniu jej do przełamania bariery izolacji oraz wyzbycia się poczucia zniechęcenia czy bezradności. Staje się to możliwe wtedy, gdy osoba współuzależniona zdecyduje się na kontakt ze specjalistycznymi instytucjami czy grupami samopomocy. Bardzo ważna jest duszpasterska troska kapłana o tego typu grupy samopomocy, gdyż ich uczestnicy potrzebują stałego wsparcia we własnym rozwoju duchowym i religijnym, a z drugiej strony mogą stać się dla duszpasterza cenną pomocą w jego trosce o rodziny z problemem alkoholowym.

Ks. Marek Dziewiecki: Nowe przesłanie nadziei. Podręcznik duszpasterstwa trzeźwości, Warszawa 2000 - wytłuszczenia pochodzą od redakcji.

Eleuteria nr 50, kwiecień - czerwiec 2002

początek strony