Działalność trzeźwościowa ks. Franciszka Blachnickiego
(część III)
poprzednia strona

Stanisława Orzeł

Trzeźwościowe zaangażowanie księdza Blachnickiego ma swoje korzenie w jego aktywności harcerskiej. Kiedy zaczął organizować oazy, wprowadził do nich elementy harcerskiego stylu życia: nie tylko wycieczki, gry i zabawy, ale także wychowanie w duchu harcerskim, w którym ważnym wymaganiem była abstynencja od alkoholu, tytoniu i wszelkich narkotyków, jako element kształtujący wolność osobistą oazowiczów. Oazowicz - to abstynent. Ta sprawa nigdy nie została zakwestionowana. Poniżej zamieszczamy dokończenie opracowania Stanisławy Orzeł, omawiającego działalność Ks. Franciszka Blachnickiego po likwidacji Krucjaty Wstrzemięźliwości w 1960 roku.

DRUGA KRUCJATA

Kontynuacja działalności

W marcu 1961 r. ks. Franciszek został aresztowany pod zarzutem wydawania nielegalnych druków i rozpowszechniania fałszywych informacji o rzekomym prześladowaniu Kościoła w Polsce (w związku z akcją protestacyjną po brutalnej likwidacji Centrali Krucjaty Wstrzemięźliwości). Cztery i pół miesiąca przebywał w więzieniu w Katowicach. Sąd w uzasadnieniu wyroku skazującego stwierdził: "Działalność oskarżonego była dobra i pożyteczna dla społeczeństwa".
I taka była prawda. Działalność Krucjaty Wstrzemięźliwości okazała się skuteczna. Spożycie alkoholu zostało zahamowane, a nawet nieznacznie spadło, aby potem znów rosnąć w latach 60. W 1963 r. ks. Franciszek wznowił oazy, tym razem dla młodzieży szkół średnich, potem dla studentów, dorosłych, kapłanów, alumnów, rodzin, dzieci. Oazy te dały początek Ruchowi Światło-Życie. Program Krucjaty został podjęty szerzej i głębiej już w ramach Ruchu. Wychowanie nowego człowieka w Chrystusie to wychowanie do wewnętrznej wolności.
W samej nazwie Ruchu Światło-Życie zawarta jest treść wolności: życie w świetle to życie w wolności. Poddanie się prawdzie, uzależnienie od prawdy, to droga do wolności. Znak FWS-ZWH zawiera w sobie definicję wolności.
Ruch oazowy jest nie tylko abstynencki, ale wychowuje swoich uczestników do życia Słowem Bożym, do wewnętrznej harmonii między wiarą i życiem, do odpowiedzialności za innych, do diakonii w Kościele. Ulubionym, a zarazem programowym sformułowaniem ks. Franciszka jest "posiadanie siebie w dawaniu siebie" (por. KDK 24 c). Zarówno prawda, jak i miłość czynią człowieka wolnym, a wolność ta polega na oddaniu siebie Chrystusowi w mocy Ducha Świętego. Nowi ludzie tworzą nowe wspólnoty oparte na braterskiej miłości, a te wspólnoty promieniują nowym życiem. Takie wspólnoty mogą mocą Chrystusa przemieniać świat i mogą być środowiskami, w których człowiek staje się wolny. Służba Ruchu Światło-Życie to służba na rzecz światła, które - gdy jest przyjęte - rodzi życie, życie w wolności.

Powrót do korzeni - Krucjata Wyzwolenia Człowieka

W sposób bardziej konkretny Ruch Światło-Życie zaczął kontynuować dzieło Krucjaty Wstrzemięźliwości od 23 października 1978 r. Wówczas Jan Paweł II, podczas audiencji dla Polaków, skierował znamienny apel: "Proszę was, abyście przeciwstawiali się wszystkiemu, co uwłacza ludzkiej godności, i poniża obyczaje zdrowego społeczeństwa, co czasem może aż zagrażać jego egzystencji i dobru wspólnemu..." Obecny na tej audiencji Ojciec Założyciel Ruchu zrozumiał, że jest to apel do członków Ruchu i trzeba natychmiast odpowiedzieć. Za kilka dni, przemawiając przez Radio Watykańskie, ogłosił uczestnikom Ruchu Światło-Życie, że rozpoczyna się czas przygotowania do podjęcia diakonii wyzwolenia na rzecz młodzieży i całego Narodu. Wrócił do Polski i rozpoczął przygotowania. Za kilka miesięcy był gotowy program II Krucjaty, która została złożona w darze Ojcu Świętemu 8 czerwca 1979 r. w czasie jego pierwszej pielgrzymki do Polski, na lotnisku w Nowym Targu. Ojciec Święty pobłogosławił wówczas Krucjatę Wyzwolenia Człowieka i ze wzruszeniem za nią dziękował. Wtedy delegacja Ruchu przyniosła w procesji z darami Księgę Czynów Wyzwolenia, prosząc Ojca Świętego o błogosławieństwo dla tego dzieła. W Księdze było wpisanych kilkaset nazwisk członków-założycieli.
Krucjata Wyzwolenia Człowieka nie jest jedynie akcją czy ruchem abstynenckim, lecz szeroko zakrojonym programem wyzwolenia, w którym wyzwolenie z nałogów ma znaczące miejsce. Ks. Blachnicki był przekonany, że źródłem niewoli w człowieku jest lęk mieszkający w jego sercu, który nie pozwala nam żyć w wolności synów Bożych. Lęk jest ucieczką od prawdy. Wyzwolenie z lęku jest kluczem do wolności wewnętrznej.
Zawołaniem Krucjaty Wyzwolenia Człowieka są słowa "Nie lękajcie się", którymi rozpoczął swój pontyfikat Jan Paweł II. Słowa te wypisane są w herbie II Krucjaty, nad krzyżem. Krzyż jest znakiem tej wolności, którą przyniósł nam Jezus Chrystus przez swoją śmierć i zmartwychwstanie. W krzyżu objawiła się miłość, która wyzwala. Pod krzyżem są w herbie dwie litery: M i m. Duże "M" oznacza Maryję stojącą pod krzyżem, oddaną całkowicie Chrystusowi, Osobę wolną całkowicie, bo oddaną w miłości. Małe "m" to my, z Maryją stojący pod krzyżem Chrystusa, oddani dziełu zbawienia, pragnący służyć innym jak Chrystus, pragnący prowadzić do wolności naszych braci.
Wyzwolenie jest możliwe tylko w Jezusie Chrystusie i dokonuje się mocą Ewangelii, dlatego całe dzieło Krucjaty Wyzwolenia Człowieka opiera się na wierze w moc Jezusa Chrystusa, który przyszedł po to, aby człowieka wyzwolić z niewoli zła do życia w wolności dzieci Bożych. On wyzwala nas z lęku, z egoizmu i daje nam moc Ducha Świętego. Tę moc członkowie Krucjaty wypraszają ufną modlitwą.
Modlitwa jest podstawową drogą Krucjaty. Modlitwa wzmocniona jest postem, abstynencją całkowitą, wyrzeczeniem się napojów alkoholowych pod wszelką postacią. Abstynencja jest czynem miłości, czynem wyzwolenia, podaniem pomocnej dłoni tym, którzy nie mogą już wyzwolić się o własnych siłach. Miłość do słabych braci jest podstawową motywacją abstynencji.
Członkowie Krucjaty zobowiązują się nie tylko do niepicia, ale również nie częstują innych alkoholem i nie kupują alkoholu oraz w miarę swoich możliwości uczestniczą w spotkaniach miesięcznych, podejmują konkretną posługę wobec uzależnionych braci, tworzą środowiska nowej kultury i nowy styl życia, uczą świętowania i spędzania wolnego czasu bez alkoholu, w radości chrześcijańskiej.
Patronką Krucjaty jest Niepokalana Matka Kościoła. Całe to dzieło uważa się za Jej dzieło, drugim patronem jest św. Maksymilian Kolbe - wzór miłości dającej siebie za braci oraz św. Stanisław Biskup, który jest przykładem odwagi w dawaniu świadectwa wielkim wartościom oraz męstwa w trudnościach i prześladowaniu.
Ks. Franciszek Blachnicki uważał Krucjatę za sprawę bardzo ważną i nosił pragnienie, gdyby wrócił do Polski, zajęcia się nią wyłącznie. Ewangelizację i wyzwolenie ukazywał jako najważniejsze i najbardziej aktualne zadanie Ruchu Światło-Życie.
"Jestem głęboko przeświadczony, że jeżeli Ruch Światło-Życie nie podejmie z głębokim przekonaniem i wielką gorliwością wezwania do służby wyzwolenia poprzez dzieło Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, nie odpowie na skierowane do niego w obecnej chwili wezwanie Boże, nie odczyta należycie znaków czasu, nie spełni oczekiwań Papieża, Kościoła polskiego i narodu... W tragicznej godzinie naszej narodowej walki wyzwoleńczej nie może zabraknąć poważnego wkładu Ruchu Światło-Życie. Nie ma w tej chwili sprawy dla nas ważniejszej nad wychowanie Nowego Człowieka, człowieka wyzwolonego z nałogów poniżających jego godność dziecka Bożego. Ruch otrzymał charyzmat teologii wyzwolenia człowieka i z tego wypływa obowiązek podjęcia Krucjaty Wyzwolenia Człowieka".
Krucjata Wyzwolenia Człowieka jest więc pierwszorzędną służbą Ruchu na rzecz dobra i wyzwolenia narodu.
Idea Krucjaty cechuje się niezwykłą aktualnością. Wynika ona głównie:
1. Z panującej u nas dramatycznej sytuacji, na którą składa się nie tylko alkoholizm, ale narkomania, nikotynizm, seksualizm i zabijanie poczętego życia, pornografia, przestępczość. Istnieje konieczność skutecznego programu nie tylko terapii, ale i profilaktyki. Krucjata Wyzwolenia Człowieka łamie panujące obyczaje przez zmianę stylu życia ("nie muszę, ty też nie musisz").
2. Krucjata Wyzwolenia Człowieka staje na gruncie prawdy: uświadamia sobie i innym dramatyczną sytuację, nie ukrywa wstydliwie problemu, ale wydobywa go na światło dzienne. W miejsce zakłamania, którego jest sporo w propagandzie picia, Krucjata daje prawdę: są wśród nas bracia, którzy o własnych siłach stanąć nie mogą, możemy im pomóc duchowo przez post i modlitwę. Taka postawa zakłada ufność i odpowiedzialność ("poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli").
3. Decyzja włączenia się do Krucjaty jest bardzo podmiotowa. Wiąże się to z osiągnięciem takiego stanu świadomości, że to ja podejmuję decyzję, deklaruję, że nie będę pić, częstować, kupować alkoholu. Będę się modlił w tych intencjach, a innym dawać będę prawdę.
4. Krucjata uczy budować system wartości. Głównym motywem podejmowania abstynencji w Krucjacie Wyzwolenia Człowieka jest miłość wynikająca z chrześcijańskiego wyrzeczenia się. To osobisty i nadprzyrodzony motyw oparty na fundamentalnych zasadach wartości.
5. Teologia Krucjaty oparta jest na podstawach biblijnych i nauczaniu Jana Pawła II (zwłaszcza zawartych w encyklice Redemptor hominis oraz Veritatis splendor i Evangelium vitae). Zawiera więc aktualną naukę Kościoła na temat wyzwolenia. To ważne wobec szerzących się fałszywych dróg (New Age, różne sekty).
6. Krucjata Wyzwolenia Człowieka przedstawia drogę skuteczną, opartą na zwycięstwie Jezusa Chrystusa, na ewangelizacji, która jest głoszeniem (z mocą) wyzwalającej Ewangelii, Dobrej Nowiny i na świadectwie życia ludzi wierzących w Chrystusa, który żyje dzisiaj w Kościele.

Zakończenie

Na koniec tych rozważań rodzi się pytanie o porównanie obu inicjatyw i co z niego wynika? Krucjata Wyzwolenia Człowieka z pewnością rozwija się wolniej i po kilkunastu latach nie jest jeszcze akcją ogólnopolską i nie zyskała tylu zwolenników co Krucjata Wstrzemięźliwości po trzech latach. Może brak księdza Blachnickiego, a może sytuacja jest trudniejsza, trudniej ludzi przekonać do ofiary, do postu, do ratowania Ojczyzny. Chyba też nie dojrzała jeszcze w samym Ruchu Światło-Życie świadomość ważności sprawy i odpowiedzialności wobec podjętych zobowiązań.
Trzeba się jeszcze dużo modlić o nadejście tej godziny powszechnej mobilizacji wszystkich zdrowych sił w Narodzie, aby jak biblijne wojsko Gedeona stanąć do walki nie własną siłą, ale z wiarą i ufnością, aby Bóg zwyciężył.

Przedruk z:
Rocznik Naukowy Wyższej Szkoły Służby Społecznej im. ks. Franciszka Blachnickiego w Suwałkach, Rok III, 1995/96.

Eleuteria nr 44, październik - grudzień 2000

początek strony