W schronisku dla bezdomnych poprzednia strona

Alicja

Rekolekcje o tematyce trzeźwościowej, podejmujące sprawę wolności człowieka i jego zniewoleń, odbywają się co miesiąc w Domu Rekolekcyjnym Dobrego Pasterza w Przemyślu.
Prowadzą je księża moderatorzy wraz z diakonią diecezjalną.
Jest to zawsze czas otwarcia serca na działanie łaski Bożej poprzez wsłuchiwanie się w treść katechez i dzielenie się swoimi przeżyciami oraz doświadczeniami życiowymi. Wiodącą myślą zawsze jest temat korzystania z wielkiego i cennego daru wolności dziecka Bożego.

Nie każdy jednak może przybyć do Przemyśla, aby skorzystać z tego czasu łaski. Towarzystwo św. Brata Alberta w Sanoku, mające w swojej pieczy schronisko dla bezdomnych tam funkcjonujące, zaprosiło do swoich podopiecznych księży rekolekcjonistów wraz z animatorami, aby na miejscu przeprowadzili takie rekolekcje. Tak też się stało i schronisko w Sanoku w dniach od 3 do 5 marca 2000 r. stało się oazą życia religijnego, tętniącą wzmożoną modlitwą.

Schronisko dla bezdomnych istnieje od roku 1993 i przygarnia obecnie około 70 bezdomnych mężczyzn - w większości starszych i schorowanych. Różne koleje ich życia spowodowały, że na starość pozostali sami, bez dachu nad głową i często środków do życia. To miejsce pozwala im poczuć się prawdziwie ludźmi, bo każdy ma tu swój kąt z łóżkiem i codzienną strawę. Nie są to może wymarzone warunki życia, ale ludzkie. W tym samym domu pod jednym dachem z bezdomnymi mieszka Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie.
Mieszkańcy schroniska mają ładną kaplicę z pięknym tabernakulum i obrazem świętego Brata Alberta.
W godzinach wieczornych, w piątek 3 marca. ksiądz Stanisław Czenczek z animatorami - s. Albiną, Zofią, Grażyną, Alicją, Adamem i Mieczysławem przybyli do schroniska. Rekolekcje rozpoczęły się o godzinie 2000 Mszą świętą z wprowadzeniem w ich tematykę.

Bardzo pracowitym i wypełnionym po brzegi dniem okazała się sobota 4 marca. Rozpoczęliśmy o godzinie 700 Godzinkami do Najświętszej Maryi Panny - sobota jest dniem Matki Bożej i w Jej ręce oddaliśmy wszystkie sprawy tego dnia. Następnie usłyszeliśmy katechezę o darze wolności i uzdolnieniach, które pomagają nam z niej korzystać. Po śniadaniu wszyscy uczestnicy rekolekcji spotkali się w siedmiu zespołach, aby podjąć temat wolności w odniesieniu do obserwowanych postaw w naszym społeczeństwie, ale przede wszystkim w spojrzeniu krytycznym na własne postępowanie i podejmowane wybory. Głosy w dyskusji stały się bardzo ożywione i różnorodne, poparte przykładami z własnego życia. Niestety, nie potrafimy korzystać z daru wolności i konsekwencją tego są różne formy zniewolenia, przy czym najbardziej bolesnym i brzemiennym w skutkach jest zniewolenie alkoholowe.
Odzyskanie wolności w tym przypadku jest możliwe, ale wymaga to dużo wysiłku i bezustannej pracy nad sobą. Żywymi dowodami świadczącymi o możności wyjścia z nałogu są trzeźwi alkoholicy, podejmujący na nowo trud życia codziennego, obowiązków zawodowych i rodzinnych. Pomocna jest wtedy wspólnota Anonimowych Alkoholików. Zapleczem zaś duchowym dla alkoholików jest Krucjata Wyzwolenia Człowieka, propagująca styl życia w trzeźwości.

Dla owocnego przeżycia rekolekcji trzeba doświadczyć osobistego spotkania z Jezusem. W tym celu w czasie Nabożeństwa pokutnego rekolekcjonista przygotowywał braci do skorzystania z sakramentu pojednania. Wysłuchaliśmy Słowa Bożego i wskazówek dotyczących rachunku sumienia i warunków dobrej spowiedzi. W kaplicy został wystawiony Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie i jednocześnie odbywała się spowiedź święta.
Przed południem zgromadziliśmy się w kaplicy na Koronce do Miłosierdzia Bożego i wysłuchaliśmy konferencji o modlitwie.
Kontynuacją rekolekcji była "ewangeliczna rewizja życia", na którą zgromadziliśmy się w jadalni. W czasie tego spotkania omawialiśmy sytuację trzeźwości w naszej Ojczyźnie, proponując też drogi wyjścia z trudnej sytuacji. Wysłuchaliśmy świadectwa życia nieżyjącego już alkoholika, Janka. Nasze rozważania skierowaliśmy w stronę Krucjaty Wyzwolenia Człowieka - ruchu, który jest realną nadzieją w pracy trzeźwościowej, ponieważ wymaga od swoich członków, aby nie używali napojów alkoholowych, nie częstowali nikogo alkoholem, nie wydawali pieniędzy na alkohol i propagowali w swoich środowiskach nowy styl życia - bez alkoholu, pokazując innym, że można tak funkcjonować i cieszyć się życiem. Taką postawą pomagamy alkoholikom, którym jest bardzo trudno wyrwać się z choroby alkoholowej.
Msza święta o godz. 1700 tego dnia była bardzo uroczysta. Większość braci w pełni uczestniczyło w Najświętszej Ofierze naszego Pana Jezusa Chrystusa, przyjmując Go do swojego serca.
Wieczorem o godz. 1900 nabożeństwo ewangelizacyjne zgromadziło w kaplicy wszystkich uczestników rekolekcji. Wysłuchaliśmy świadectw ludzi wyzwolonych z alkoholizmu, a byli to brat Adam i brat Mieczysław; o swoim życiu mówiła też żona alkoholika.
Te świadectwa przewidziano w planie nabożeństwa, ale oto niespodziewanie usłyszeliśmy wypowiedź jeszcze jednego brata.
Do ambonki podszedł Stanisław. W kilku zdaniach nakreślił swoją drogę życia: jak od uprawiania muzyki rockowej poprzez bywanie u kilku znajomych znalazł miejsce w schronisku dla bezdomnych. Mieszka tu 3 lata. To, że korzysta z dobrodziejstwa, jakim jest dla niego dach nad głową, własne łóżko i wyżywienie, nie jest dla niego powodem do chluby. Ta sytuacja upokarza go. Będąc w tej przystani swego życia i korzystając z daru czasu, odkrył najpiękniejszą Księgę, którą jest dla niego Biblia. Stara się ją poznawać i zgłębiać. W czasie tych rekolekcji uświadomił sobie, że człowiek nie żyje sam dla siebie, dlatego też postanowił, że jeżeli uda mu się w czasie swojego życia przybliżyć do Boga chociaż jednego człowieka, to uzna, że nie stracił tego cennego daru, który Bóg mu ofiarował. Ten cel stawia sobie teraz do zrealizowania.
Po wypowiedzi tej w kaplicy zapadła głęboka cisza... Dobry Pasterz odnalazł zagubioną owieczkę.

Późnym sobotnim wieczorem odbył się jeszcze mityng . Owocem tego spotkania stała się nowa grupa Anonimowych Alkoholików, która przybrała imię św. Brata Alberta. Miejmy nadzieję, że będzie to pomocna przystań dla szukających wsparcia i wskazówek w zmaganiu się z chorobą alkoholową.
Niedziela była dniem kończącym rekolekcje. Po modlitwie porannej i śniadaniu odprawiono Mszę świętą, w czasie której 11 braci złożyło wraz z darami ofiarnymi deklaracje Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Jeszcze przed obiadem wszyscy spotkaliśmy się w kaplicy na godzinie świadectwa. Tutaj każdy mógł podzielić się swoimi przeżyciami z rekolekcji: co mu dały te rekolekcje, za co chciałby Bogu szczególnie podziękować. Wypowiedzi były krótkie i rzeczowe - w tonacji wdzięczności Bogu za ten dar czasu z możliwością zatrzymania się nad swoim życiem.
Owoce rekolekcji będą widoczne w codziennym życiu wspólnoty tego domu.
Bogu niech będą dzięki!

Eleuteria nr 43, lipiec - wrzesień 2000

początek strony